Rajd Motocyklowy ŚLADAMI POLSKICH BOHATERÓW DO KAZACHSTANU

15 czerwca do 17 lipca 2016 – Rajd Motocyklowy ŚLADAMI POLSKICH BOHATERÓW DO KAZACHSTANU I KIRGISTANU

Tym rajdem chcemy przypomnieć o 80-tej rocznicy zsyłek Polaków do Kazachstanu. Pojedziemy do miejsc, gdzie byli deportowani w 1936 roku. Dwa lata temu organizowaliśmy zbiórkę pieniędzy na budowę Domu Polskiego w Jasnej Polanie, który również planujemy odwiedzić.

Więcej…

Dnia 17 lipca 2016 zakończyło się nasze największe dotychczasowe przedsięwzięcie – dwa rajdy motocyklowe, które wystartowały 15 czerwca. Jeden ŚLADAMI POLSKICH BOHATERÓW DO MOSKWY (22 uczestników), drugi ŚLADAMI POLSKICH BOHATERÓW DO KAZACHSTANU I KIRGISTANU (15 uczestników). Szczególnie trudny okazał się ten drugi ze względu na długą trasę (ponad 15 tyś. km.) przejechaną w ciągu 33 dni. Jechaliśmy w temperaturach od 5 do 43 stopni. Na niektórych odcinkach drogi prawie nie było, ale był obok step, po którym dało się jechać.

Z wielką radością wjechaliśmy do Kazachstanu, zwłaszcza po niespodziankach, jakie przygotował nam konsulat rosyjski w postaci skrócenia wiz tranzytowych przez Rosję. W związku z tym musieliśmy zmienić trasę i jechaliśmy przez Ukrainę, aby maksymalnie skrócić pobyt w Rosji.

Wiele radości dawało entuzjastyczne podejście Kazachów do grupy motocyklistów. Trąbili, zatrzymywali się aby zrobić z nami zdjęcia, czasami nawet dawali prezenty. 
Później będąc w wioskach, gdzie mieszkają potomkowie polskich zesłańców dowiedzieliśmy się, że właśnie dzięki postawie miejscowych nastawionej na pomoc drugiemu, wielu deportowanych Polaków mogło przeżyć w tych niezwykle srogich warunkach. W zimie często – 40 stopni i śniegi na kilka metrów wysokości.

Niezwykłe emocje przeżyliśmy w górach Kirgistanu. Malownicze widoki bezkresnych gór, drogi na wysokościach ponad 3 000 m. n.p.m. i rwące górskie rzeki na długo pozostaną w pamięci.
Jeden z kolegów, jeździec nie tylko motocyklowy ale i konny, odważył się poprosić miejscowego o użyczenie konia do pojeżdżenia. Okazało się, że koń jest niezwykle żwawy i chętny do galopu, a górzysty teren temu raczej nie sprzyja. Na szczęście jeżdżąc potrafił go opanować.

Dzięki dobrej współpracy całej grupy i Opatrzności Bożej wszyscy szczęśliwie wróciliśmy do domów.

GAZETKA RAJDOWA 2016